Etnografia
Nazwa Jaworzno jest nazwą topograficzną, jej główny rdzeń pochodzi od słowa jawor, gatunku drzewa występującego na obszarze naszego miasta. Legenda znana mieszkańcom głosi: W 1330 r. przyszły król Kazimierz Wielki wracał z Wielkopolski do Krakowa na wezwanie swojego ojca Władysława Łokietka. W rejonie zwanym dziś Pańską Górą napotkał drwali ścinających jawor. Zapytał ich, co robią? Wówczas jeden z nich odpowiedział: „Jawor se zno lo tyk, co srybra sukają”. Na podstawie tej ludowej opowieści powstał herb miasta – rozłożysty jawor i ścinający go drwale.
Dla mieszkańców ziemi jaworznickiej, duże znaczenie ma fakt, że od początku osadnictwa zajmowali tereny na pograniczu dwóch wielkich grup etnicznych: Krakowiaków i Ślązaków. Naturalną granicę ukształtował bieg rzeki Przemszy. Mieszkańcy Jaworzna kulturowo związani z Małopolską, przejmowali wiele ze stylu życia swoich sąsiadów z Górnego Śląska. Dyfuzji kulturowej, zjawisku charakterystycznemu dla obszarów pogranicznych, sprzyjał handel i dynamicznie rozwijający się przemysł. Ułatwienia w obustronnych kontaktach i migracjach zapewniły nowe połączenia drogowe i kolejowe.
Na terenie obejmującym granice dzisiejszego Jaworzna jeszcze na przełomie XIX i XX w. noszono strój krakowski, jednak w odmianie najbardziej od podkrakowskiego wzorca oddalonej. Kobiecy strój ludowy rozwijał się aż do II wojny światowej. We wsiach: Ciężkowice, Byczyna, Długoszyn, Jeleń, Szczakowa oraz Dąbrowa Narodowa obowiązywały tradycyjne, roślinne motywy hafciarskie. Zdobiono nimi gorsety szyte z różnobarwnych aksamitów oraz płócienne zapaski. Owe elementy do dzisiaj budzą zachwyt i świadczą o dużym wyczuciu artystycznym miejscowych twórczyń ludowych.
Handel oraz napływ ludności innych grup etnicznych nie pozostał bez wpływu na strój odświętny i codzienny. I tak obok stroju krakowskiego wykształtował się drugi skromniejszy rodzaj tzw. „flanele”, szyty z gotowych materiałów pasmanteryjnych i tekstylnych. Najczęściej w owe stroje ubierały się mieszkanki śródmieścia Jaworzna.
W tradycyjnym budownictwie drewnianym w okolicach Jaworzna stosowano wieńcową konstrukcję ścian. W tutejszej ciesielce obowiązywało łączenie na tzw. „jaskółczy ogon”. Dachy w istniejących budynkach są dwuspadowe, choć jeszcze przed kilkudziesięciu laty można było zobaczyć wśród wolno stojących zabudowań gospodarczych dachy czterospadowe. Pokrycie bardzo długo stanowiły gonty bądź słomiane strzechy. Z biegiem lat zastąpiono je papą lub dachówką. Najstarsze chałupy jaworznickie (w rozumieniu dzisiejszych granic miasta) miały drzwi wmontowane w ozdobnie mieczowane odrzwia, uformowane w łuk. Od przełomu wieków XIX i XX, drewno systematycznie było wypierane przez kamień i cegłę. Wapienne, białe mury zdobione zielenią różnych odmian paproci i rozchodników, wrastających w szczeliny, stały się charakterystycznymi elementami architektury starej części Jaworzna: Ciężkowic, Byczyny i Jelenia.